Już połowa zimy za nami, a prawie że jej nie było… Poza kilkoma parudniowymi epizodami pięknej – śnieżnej i słonecznej pogody.
Ferie „warszawskie” były więc w tym roku uprzywilejowane. Zimowy krajobraz bardziej lub mniej towarzyszył jednak każdej grupie odpoczywających u nas gości.
A mieliśmy gości, prócz wspomnianej Stolicy i jej okolic, także z Poznania, Szczecina, Pucka, Wrocławia, Łodzi, Koluszek…Prawie wszyscy korzystali z pobliskiej stacji narciarskiej (bardzo dobrze pilnującej śnieżnego stoku), robili też wycieczki turystyczne, prawie jak latem, bo śnieg nie był większą przeszkodą. Grupy młodzieżowe miały w zasadzie program rekolekcyjny, ubogacony w tym okresie (do MB Gromnicznej) kolędowaniem, a także zimowymi urokami naszego zakątka.
Oto parę zdjęć z tego okresu.