Minęła już jesień w naszych górach. Tak trzeba stwierdzić skoro w końcu pażdziernika na Śnieżnicy już od kilku dni leży śnieg.
Jesień, ta złota i słoneczna, była bardzo krótka - ledwo nieco ponad tydzień czasu. Było to zaraz po połowie października. Błękit nieba ponad kolorowym złotym lasem, grzejące z dnia na dzień słońce, południowy ciepły wiatr (było nawet 20 i 21 st. C!) przyciągały do nas wielu ludzi. Mieliśmy więc wiele gości – przechodnich i tych zatrzymujących się na parę dni. Były grupy szkolne, turystyczne (np. Przewodnicy Beskidzcy), byli z Warszawy ojcowie ze swoimi syn(k)ami, byli klerycy z seminarium w Krakowie, były zespoły goralskie z Chochołowa i ze Spytkowic. A amatorzy grzybów nie wracali z naszego lasu z pustymi rękami!...
Mała galeria niech pokaże ten kolorowy czas, zanim na dobre otuli nas zima – i znów będzie ładnie i ciekawie!
ks. Jan Zając i Pracownicy Ośrodka